Szłam w strugach szkockiego deszczu, myśląc o mojej nowej rzeczywistości, w której się znalazłam od czasu przeprowadzki z Polski kilka miesięcy wcześniej. Przez głośne krople deszczu i gęste myśli przebił się dźwięk mojego telefonu. Nie przyszło mi wówczas do głowy, że ta jedna rozmowa radykalnie zmieni moją rzeczywistość, i to na całkiem długi czas. Niespełna miesiąc później pakowałam walizkę do Indii.Życie przygotowało dla mnie kolejny scenariusz, którego nie znałam, ale na który czułam się gotowa. Nigdy do końca nie wiadomo, gdzie podróż zwana życiem nas pokieruje, i ta książka jest tego dowodem