ksiazka tytuł: Zeszyty komiksowe 25/2018 autor:
DOSTAWA WYŁĄCZNIE NA TERYTORIUM POLSKI

FORMY I KOSZTY DOSTAWY
  • 0,00 zł
  • 0,00 zł
  • 9,50 zł
  • 12,50 zł
  • 0,00 zł
  • Od 9,90 zł
  • Od 11,00 zł
  • 0,00 zł
  • Od 6,90
  • Od 9,90

Zeszyty komiksowe 25/2018

Wersja papierowa
Wydawnictwo: Fundacja Instytut Kultury Popularnej
Format: 24.0x25.0cm
Liczba stron: 134
Oprawa: Miękka
Wydanie: 2018 r.
Język: polski

Dostępność: aktualnie niedostępny
19,90 zł
Powiadom, gdy będzie dostępny
 
Powiadomienie o dostępności towaru
Obrazek ochronny
 

Zabawna sytuacja: na łamach papierowego magazynu dyskutujemy o komiksie w Internecie. Jak się okazuje, komiks internetowy (e-komiks, webkomiks) jest zjawiskiem dość problematycznym i niejednoznacznym. Przede wszystkim stanowi ogromne wyzwanie definicyjne, o czym możemy się przekonać, czytając otwierający numer tekst Jerzego Szyłaka. Ale nie tylko nazwa czy ogólna charakterystyka zjawiska, również jego obszerność i rozległość wystawiają badaczy na prawdziwą próbę sił. Jak opisać, skatalogować, zebrać i poznać wszystko, co wciąż w sieci się pojawia? Jak i przede wszystkim na podstawie czego ustanawiać granice, gdzie, a może raczej kiedy, szukać początku / początków?

Dlatego też oprócz prób problematyzacji zjawiska, rozmawiamy. Przede wszystkim z twórcami – o tym dlaczego i w jakich okolicznościach zaczęli publikować w Internecie, czym według nich jest webkomiks i jak wyglądać będzie jego przyszłość. Rozmawiamy z tymi, którzy webkomiks badają, zbierają, publikują. Rozmawiamy także o komiksie papierowym, ponieważ bez niego refleksja nad webkomiksem wydaje się niepełna. Tym bardziej, że tematem numeru jest komiks w Internecie, a nie wyłącznie komiks internetowy, a więc interesuje nas również sytuacja tego tradycyjnego, analogowego komiksu w cyfrowym świecie.

Nie proponujemy Wam prostych odpowiedzi i łatwych syntez. Takie po prostu nie istnieją, a przynajmniej nie w tym przypadku. Ale znajdziecie w tym numerze pytania, problemy, przyczynki do dalszych dyskusji. Stajemy okoniem wobec niesamowitego tempa, jakie narzuca nam Internet i mówimy „sprawdzam”. Co z tego wynika?

Zapraszamy do lektury!